This page has found a new home

Blogger 301 Redirect Plugin Pink Envelope: Pierwsze wrażenia z Barcelony

czwartek, 17 października 2013

Pierwsze wrażenia z Barcelony

Razem z moim lubym postawiliśmy w tym roku na Barcelonę. Odkładaliśmy ją tyle, że dłużej już się nie dało. Zawitaliśmy do niej wieczorem więc musiałam przeczekać jeszcze jedną (niespokojną) noc, by móc zobaczyć ją w świetle dnia.

Pobudka już przed 7 rano, co chwilę wyglądałam przez okno czy się rozjaśnia. Luby tylko pytał - 'Jest już jasno?' Jest! Kierunek pierwszy - plaża. Niespokojnym krokiem wyszliśmy z pokoju. Nie mogłam się powstrzymać, by wszystko pokazywać po drodze palcem - Tu jest palma! Patrz papuga! - 'Widzę, nie musisz pokazywać palcem, schowaj go'. Z oddali widziałam morze. Przyspieszyłam kroku, wręcz wbiegłam na plaże i zamarłam. Spokój, pusta plaża i jedna kobieta, która zaraz przy brzegu uprawiała jogę. Nie mogłam uwierzyć, gdzie jesteśmy. Z jednej strony morze z drugiej ciągnące się pasmo gór i miasto. Udało Nam się po drodze zakupić świeżą bułkę i serek. Rozsiedliśmy się na plaży, by w spokoju zjeść najlepsze śniadanie od lat :)
Barcelona pierwsze wrażenia
Plac Gaudiego Barcelona
Plaża w Barcelonie

Etykiety: ,

Komentarze (8):

17 października 2013 17:19 , Blogger irreplaceable pisze...

kocham Barcelonę! mam nadzieję, że jeszcze nie raz tam zawitam :)

 
17 października 2013 22:27 , Blogger Marcelina pisze...

mnie również oczarowała, najchętniej to bym tam już teraz wróciła :))

 
18 października 2013 06:22 , Blogger Marta pisze...

Bardzo ładnie pokazałaś Barcelonę.
Kiedy byłam w tym mieście po raz pierwszy to jakoś mnie nie zachwyciło, ale być może byłam zbyt krótko. Niebawem wybieram się tam ponownie i mam nadzieję, że tym razem bardziej mi się bardziej spodoba :)

 
18 października 2013 06:51 , Anonymous Anonimowy pisze...

Ja Barcelonę również mam w planach, ale dopiero w nowym roku. Póki co zwiedzam południe Hiszpanii.
A co do wschodu słońca, to faktycznie znacznie później robi się tutaj jasno. Jak wychodzę o 7.45 to jeszcze ciemności panują. Ale za to później ściemnia się wieczorem :)

 
18 października 2013 09:52 , Blogger Marysia pisze...

Też chcę!!!!!

 
18 października 2013 11:14 , Blogger magia za okładką pisze...

tylko pozazdrościć takiej podróży :) początkowo też miałam w planach Barcelonę lub Lizbonę, ale jak to baba, jak zwykle wszystko wyszło inaczej :D tylko dlaczego tak mało zdjęć! :) wygląda pięknie, a takiego śniadania, które tam mieliście, w Polsce już żadne chyba nie zastąpi :)))

 
18 października 2013 13:08 , Blogger Marcelina pisze...

Zdjęć jest mnóstwo, chyba cały październik będę pisać o tym miejscu bo ciężko wszystko dać do jednego posta, za dużo wrażeń. Ja ją odkładałam 5 lat ale nie czekaj tyle ;) Choćby dla tego śniadania na plaży skuś się :))

 
18 października 2013 13:25 , Anonymous Weronika - FAJNY BLOG o podróżach pisze...

<3 W takim razie ja czekam z niecierpliwością :)

 

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna